Henryk Kaczmarek-Kanold był twórcą wielkopolskiego przemysłu cukierniczego, wzorem polskiego przemysłowca. Wybór na patrona Platformy Przedsiębiorczości przedwojennego przedsiębiorcy wskazuje, że znana była w Polsce aktywność na rzecz lokalnej społeczności, długo przed tym, jak sami zaczęli prowadzić firmy. I również długo przed tym, gdy wprowadzono pierwsze definicje społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR). Uczestnictwo w działaniach platformy przedsiębiorczości można rozpatrywać w kategoriach dobrej praktyki, w ramach biznesu społecznie odpowiedzialnego.
Henryk Kaczmarek (1903-1980)
Po maturze Henryk Kaczmarek studiował w Wyższej Szkole Handlowej w Poznaniu, ale dyplomu nie zrobił, bo zajęty był stażami u Wedla i w spółce akcyjnej Sarotti w Berlinie – wówczas największego producenta słodyczy na świecie. Przygotowywał się tym samym do prowadzenia firmy Kanold w Lesznie. Tytuł inżyniera uzyskał jednak w latach 50-tych w Naczelnej Organizacji Technicznej. We wspomnieniach ludzi, którzy znali Henryka Kaczmarka-Kanolda , zawsze padają te same słowa – życzliwy, lubiany, przyjazny ludziom, pomagający. Barbara Kanold wspomina swojego tatę jako usadzanego w pierwszym rzędzie gościa w szkole– na każde święta z Kanolda jechały do szkoły worki z cukierkami, corocznie w zimie organizowane były kuligi – w kąkolewskim lasku czekały na dzieci ognisko, kiełbaski i słodycze (oraz pracownicy fabryki). Budowa kortów tenisowych w Lesznie, wspieranie teatru i mecenat fabryki nad wieloma wydarzeniami w Lesznie to część historii tego przedsiębiorcy. Fanatyk opery – za kostiumy i choreografa sam płacił – dodaje córka.
Często ludzie pytają co to jest kanold? Kanold to cukierek, owalny , twardy karmelek o mlecznym smaku, tzw. mlekomalt, albo kostka mleczna, podobna w smaku do popularnych krówek. Nazwa pochodzi od nazwiska Antona Kanolda z Goteborga, udziałowca Fabryki Cukrów i Czekolady w Lesznie. 10 maja1926 roku powstała Spółka Akcyjna „Kanold”, na bazie Leszczyńskiej Fabryki Karmelków i Czekolady „Bronda”. W sierpniu 1926 roku uruchomiono w Lesznie produkcję słodyczy, jednocześnie trwała modernizacja fabryki. Zatrudniała wówczas ok 300 pracowników.
Dynamiczny rozwój firmy przerwała wojna. 17 grudnia 1940 roku na mocy rozporządzenia okupanta skonfiskowano fabrykę i pod nazwą Kanold Schokoladen und Suswaren Fabrik produkowano wyroby głównie dla wojska. W styczniu 1945 Henryk Kaczmarek pojechał do rodzinnego Leszna zobaczyć co dzieje się po odwrocie wojsk niemieckich z miasta. Został wówczas aresztowany przez Rosjan, po doniesieniu byłego pracownika, że „kapitalista wrócił na włości”. Rodzina wykupiła Henryka od wywiezienia na Sybir, podobno ceną wolności była cysterna spirytusu….
Z dniem 1 czerwca 1945 fabrykę Kanold wprowadzono z powrotem w posiadanie ojca i syna czyli Mikołaja i Henryka Kaczmarków. Do 28 czerwca 1949 roku dane im było zarządzać przedwojennym biznesem. Albowiem tego dnia na podstawie „protokołu zdawczo-odbiorczego na rzecz Państwa” majątek P. Kaczmarek-Kanold znacjonalizowano. Włącznie z pieniędzmi na koncie.
Wybór przedwojennego przedsiębiorcy dla inicjatywy, która w czasach doby internetu i nowinek technologicznych, oferuje młodym ludziom dostęp do wiedzy doświadczonych pomorskich pracodawców, może dziwić. Jednakże jesteśmy przekonani, że przedsiębiorczość to przede wszystkim zespół cech, motywacja do działania i uwrażliwianie pewnych zmysłów (obserwacji, logicznego myślenia, refleksyjnej analizy). My dodatkowo twierdzimy, że maksyma p. Henryka Kaczmarka-Kanolda to pewien luksus, na który dziś nie stać wielu przedsiębiorców „żyć trzeba z kapeluszem w dłoni”, co oznacza postawę zawsze pełną pokory i szacunku dla drugiego człowieka.
Opisy pochodzą z książki Barbary Kanold „Rodzinna historia słodyczy”, wyd. Oskar, Gdańsk 2013